Martyriowe

wydarzenia

Duzi dla Małych

Niewiele trzeba, by wydarzyło się wiele dobrego… Julka, Amelka, Marcel, Szymek, Nadzieja, Antoś… za każdym imieniem kryje się pewna historia. Historia choroby, badań, niepewności, ulgi, uśmiechu i łez… W sobotę, 21 stycznia, byliśmy malutkim fragmentem tych historii, bo wyruszyliśmy z kolędą do Szpitala Dziecięcego. Podzieliliśmy się uśmiechem, czasem, talentami, prezentami zebranymi od dobrych ludzi… niewiele, a jednak tą odrobiną udało się rozjaśnić oczy i buzie Dzieci i Rodziców.

Taką odrobinę ma każdy… Ty także. Więc na co czekasz? Zacznij rozdawać swoje serducho, a zobaczysz, jak zacznie rodzić się w Tobie szczęście. Zapytaj tych, którzy byli w szpitalu… Bo wciąż trwają dyskusje: kto więcej otrzymał — Dzieci czy my?