Martyriowe

wydarzenia

Sacronowela

Fragment scenariusza:

SYN BOŻY:

Jonaszu, powiedziałeś, że ludzie potrzebują wskazówek, konkretnej pomocy. Więc im dam wskazówki i konkretną pomoc. Ja sam będę dla nich pomocą, będę dla nich Drogą, Prawdą i Życiem. Dam im swoją Miłość, aby oni uczyli się kochać. Dam im swoje życie, aby oni szanowali swoje życie. Będę ich kochać, aby oni doświadczyli tego, że miłość to pragnienie dobra drugiego człowieka. Bez tego nie ma miłości. Wybaczę też to, że zabłądzą. Wybaczę, bo kocham. Aż do śmierci.

SERAFIN:  śpiewa

„Bo jak śmierć potężna jest Miłość…”

SYN BOŻY: pochodzi do Jawnogrzesznicy, podnosi ją

Ja Cię nie potępiam, idź i nie grzesz więcej. Kochaj!

W niedzielę 13 marca jako Wspólnota Martyria na każdej Mszy świętej mieliśmy możliwość przybliżać się do tajemnicy wcielenia Syna Bożego, który przyszedł na ziemię jako człowiek, aby dać nam swoją Miłość, abyśmy od Niego i z Nim uczyli się kochać.

DUCH ŚWIĘTY:

Tylko miłość jest wybawieniem! Kochać i zbawiać to nie są dwie różne rzeczy, to jedno i to samo. Naszą i ich jedyną misją jest kochać. Kiedy nauczą się kochać, będą zbawieni!

Kiedy ludzie będą mogli poznać Syna, być z Nim, słuchać Jego słów, widzieć jak On kocha, sami nauczą się kochać i zostaną zbawieni. Zależy nam na miłości – taki jest cel, obmyślany już w czasie stwarzania.

Dziękuję wszystkim zaangażowanym w przedstawienie tych scen. Dziękuję Wam, moi koledzy, którzy wcieliliście się w role Trójcy Świętej: Tomku – Boże Ojcze, Pawle – Synu Boży, Pawle – Duchu Święty. Dziękuję Wam prorocy: Grzesiu – Izajaszu, Jacku – Ozeaszu, Staszku – Jonaszu i Wam, Anioły: Bartku – Serafinie, Arku – Gabrielu. (Waszym żonom i dzieciom też dziękuję). Dziękuję bardzo Tobie, Edyto za podjęcie roli Jawnogrzesznicy. Dziękuję za Waszą pokorę, ofiarność, wytrwałość i pogodę ducha. Bardzo wielkie dziękuję także wobec Ewy i Jacka za nagrywanie ścieżki dźwiękowej, Iwonce za pomoc w scenografii i grupom formacyjnym za nakarmienie nas śniadaniem i obiadem. Dziękuję za wspólne doświadczenie tego, że „naszą misją jest kochać”. Pan Bóg niech będzie uwielbiony w tym naszym wielkopostnym darze z siebie.

Gosia Z.