Opowieści z senegalskiego buszu…
Pytanie za 100 punktów: czym zajmuje się misjonarz?
a) budownictwem
b) odbieraniem porodów
c) głoszeniem Słowa Bożego
Poprawna odpowiedź: A, B i C. Tak… wszystkie są poprawne!
Jeśli myślisz, że bycie misjonarzem w Afryce, czy gdziekolwiek na świecie, wiąże się tylko z głoszeniem katechez i organizacją „życia religijnego”, to jesteś w wielkim błędzie. W środę, 1 lutego ojciec Marek i siostra Monika opowiedzieli nam o tym, co to znaczy być misjonarzem. Zaczęło się już na Mszy świętej, kiedy to usłyszeliśmy na kazaniu przy ambonce: „ja nie mogę tu stać, idę do Was”… i tak to chyba jest z tym byciem misjonarzem…
Kim jest misjonarz? Na pewno osobą posłaną przez Kościół w celu szerzenia wiary. Ale jak to zrobić? Przecież misjonarze posyłani są do obcych ludzi, na obszary, gdzie jest inna religia, do innych kultur. Co robić, jak mówić o Bogu, żeby naprawdę tę wiarę szerzyć? Jak obcować z tymi ludźmi? Odpowiedź jest prosta: trzeba z nimi po prostu być, pracować, pomagać, dawać możliwość edukacji, wspólnie spędzać czas i w tych codziennych aktywnościach ewangelizować. Właśnie o tym byciu z drugim człowiekiem, obyczajach, edukacji itd. opowiadali nasi goście.
Kogo nie było, niech żałuje, bo można było zarazić się radością i afrykańską energią, która tryska z ojca Marka — w końcu baterie ładował tam przez 14 lat! Można było liznąć trochę geografii, słuchając historii siostry Moniki pochodzącej z Futuny. No i można było rozwinąć swoje umiejętności językowe z francuskiego i angielskiego!
Ojcze Marku i Siostro Moniko! Na Wasze pytanie, czy chociaż trochę rozpaliliście w nas ducha misyjnego, odpowiadamy głośne TAK!!!