Podziękowanie dla Padre
Zadanie, by w krótkiej chwili wyrazić całą naszą, Martyriową wdzięczność jest absolutnie niewykonalne. Dochodzimy do momentu, w którym żaden prezent (skarpety, wazony, kwiaty, talony…) ani żadne słowo nie wydaje nam się do końca stosowne i w pełni trafne ale, że…. od Ciebie Ojcze uczymy się podejmować niewykonalne to…
Bogu niech będą DZIĘKI!!!
… za niezliczone Sakramentalne Łaski Twoimi Dłońmi sprawowane,
… za łagodne Ojcowskie towarzyszenie młodym ludziom w dojrzewaniu, w rozpoznawaniu powołania, w dylematach i rozterkach i wielkich radościach młodości,
… za setki godzin duchowych rozmów, za prowadzenie w kierownictwie, Sakramencie Pokuty i Pojednania o każdej porze dnia i niejednokrotnie nocy,
… za Twoją Obecność w naszych małżeńskich początkach. Tak wielu z nas doświadczyło Twojej Dłoni trzymającej Stułę na splecionych Sakramentalnie naszych dłoniach,
… za dorastanie z nami w naszych zawodowych drogach, w służbie dla drugiego człowieka,
… w naszych rodzinnych albumach jesteś symbolem Chrystusa poprzez chrzty naszych dzieci, I Komunie, jubileusze czy po prostu wakacje,
… z wielką Miłością żegnałeś także naszych ukochanych w ich ostatnich chwilach… naszych rodziców, nasze dzieci, rodzeństwo i przyjaciół. Tego się nie zapomina…
Jak to dobrze, że na szczęście nie jesteś idealny, bo to by było nie do zniesienia :)
MARTYR to Świadek Chrystusa, PRZEZROCZYSTY, by tylko BOGA było widać.
Był tutaj taki człowiek, który mawiał „Ducha nie gaście!” i tak bardzo uczył nas kochać „czynem i prawdą”. To przesłanie Ks. Prałata Zygmunta tak bardzo wypełnia się w Twoim życiu. Martyria jest tego namacalnym świadectwem.
Ma być dzisiaj tylko ślicznie… Chyba nie… Niech będzie PRAWDZIWIE…
Rozkochałeś nas w Chrystusie i tego już nic nie zmieni.
Zaraziłeś nas Miłością do Jana Pawła II. Szaleńczo studiowaliśmy Jego nauczanie. Pędziliśmy za Nim w różne zakątki Polski i świata, gdy żył i wreszcie postanowiliśmy przekuć to doświadczenie SPOTKANIA w realne dzieła w naszym życiu zawodowym, rodzinnym, kapłańskim, zakonnym,..
Wymagałeś od nas zawsze. Tak często wydawało się nam, że zbyt dużo. Mówiłeś: Dasz radę… możesz… do przodu…
Padre, dziękujemy, że możemy być świadkami Twojego dojrzewania i rozwoju. Martyria uczy i Ty jesteś Jej pilnym uczniem.
MARTYR – to nie funkcja. To stan ducha. Nie ma zwolnień i pożegnań. Masz zobowiązanie. PRZEZROCZYSTOŚĆ – ŚWIADECTWO – MARTYRIA
A za dotychczasowe 27 lat w tej szkole jeszcze raz…
Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu. Jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki, wieków AMEN