Martyriowe

wydarzenia

Żywy Żłóbek

W tym roku Żywy Żłóbek zaistniał już po raz 25!

Wyobrażacie sobie, że pierwsze dziecko, które wcieliło się w rolę Jezuska ma już 24 lata? Niesamowite! Jak ten czas szybko leci! Kto by uwierzył, że ćwierćwiecze tego dzieła już prawie za nami? A całe to przedsięwzięcie możliwe jest dzięki rzeszy ludzi, która co roku je podejmuje. W ciągu 25 lat przewinęło się tych osób naprawdę sporo. Niektórzy z nich zagrali swoją wyjątkową rolę Jezuska, a teraz wcielają się w rolę anioła czy pasterza.

To na pewno trudny, ale i bardzo radosny czas dla wszystkich nas tworzących Rodzinę Żywo- żłóbkową. Hmmm… sama nie wiem, jak wyglądałyby moje święta bez tego czasu… i to wcale nie oznacza, że zawsze jest mi radośnie i świątecznie. Czasami ten czas jest bardzo radosny, piękny i wyczekiwany, a czasami trudny, przerażający i pełen niepokoju. Ale dziękuję Bogu za to, że co roku porusza moje serce do tego, bym chciała ten czas właśnie tak spędzać. Ta mała Dziecina w żłóbku na sianie pomaga mi choć troszkę zrozumieć tajemnicę cudu, który się dzieje tej wyjątkowej nocy.

W tegoroczną Świętą Rodzinę wcielili się Ewelina i Dawid Jaszczakowie, którzy na co dzień formują się we Wspólnocie Absolwentów Martyria, ze swoją przeuroczą miesięczną córeczką Jadzią. Ewelina, wcielająca się w rolę Maryi, przeczytała pierwsze czytanie, a Dawid, wcielający się w rolę Józefa, przeczytał drugie czytanie w czasie Mszy świętej.
Tradycyjnie pojawili się też aniołowie, pasterze i zwierzęta. Anioł zaśpiewał anielskim głosem psalm, a pastuszkowie przynieśli zwierzęta, a potem dary do ołtarza. Ze zwierząt mogliśmy zobaczyć muła i osiołka z gospodarstwa agroturystycznego Krystyny Drzewieckiej „Pola” w Mochlu, kozy i owce z Ogrodu Fauny Polskiej w Myślęcinku, kuce z gospodarstwa Jacka Saja (który dostarczył też słomę i siano) w Fordonie oraz konie z gospodarstwa Leonarda Gwita w Strzelcach Dolnych.

To dzieło od samego początku tworzone jest przez Duszpasterstwo Akademickie Martyria, przy współudziale wolontariuszy 4don4LORD, GPS i parafian Matki Bożej Królowej Męczenników. O bezpieczeństwo i porządek zadbali panowie z Bractwa Świętego Wojciecha i Ochotnicza Straż Pożarna Telefonika-Kable. Budowa szopy możliwa była dzięki panom z parafii, pomocy osadzonych z zakładu karnego w Fordonie, a także firmie p. Marka Gotowskiego, który w całości zbudował oborę dla zwierząt. Za ich ofiarność składamy serdeczne Bóg zapłać.

Z jednej strony ołtarza szopa, a z drugiej dekoracja świąteczna — instalacja przygotowana przez Martyrię i młodzież 4don4LORD — która w tym roku wpisuje się w rok Ducha Świętego, jaki przeżywamy w Kościele. Jego hasło to „Jesteśmy napełnieni Duchem Świętym”. Jest taka subtelna i prosta, a przy tym tak bardzo czytelna.

Sami widzicie, jak piękne i wielkie jest dzieło Żywego Żłóbka. A jest ono możliwe dzięki ofiarności tak wielu ludzi, którzy dają cząstkę siebie, swojego czasu i umiejętności… Niech Małą Dziecina im hojnie wynagradza.