Martyriowe

wydarzenia

Głosy, słyszę głosy

1 grudnia, w ramach spotkań z cyklu „ Z archiwum K”, odbyło się spotkanie pt. „Głosy, słyszę głosy”.
W naszym duszpasterstwie gościliśmy księdza Pawła Białczyka – Diecezjalnego Duszpasterza Powołań.
Wielu ludzi próbuje odpowiedzieć sobie na pytanie: „kim jestem?”, „jaka jest moja przyszłość i w jakim kierunku iść?”

Co zrobić aby odnaleźć odpowiedź ?
Ksiądz Paweł, starał się nam wyjaśnić i udzielić kilku wskazówek jak prawidłowo rozeznać powołanie. Wszyscy doskonale o tym wiemy, że liczba osób udających się do seminarium znacznie zmalała. Młodzi ludzie odrzucają głos Pana Boga i starają się iść własnymi ścieżkami. Przyczyn takiego postępowania może być wiele; niedojrzałość, strach, złe opinie o księżach, skandale w kościele itp. Jednak wybierając tą drogę, możemy wiele zyskać.

Dowiedzieliśmy się, że w powołaniu kapłańskim, czy małżeńskim ważne są nasze korzenie, wzorce wśród których wzrastaliśmy. Jeżeli w naszym domu z reguły źle się mówiło o duchownych czy kościele, na pewno trudniej będzie odnaleźć tam powołanie do kapłaństwa. Każda decyzja dotycząca naszej życiowej drogi wiążę się z pozostawieniem czegoś za sobą, odwagą na zamknięcie poprzednich rozdziałów naszego życia, ale i zgodą na rozpoczęcie nowych.

Podczas spotkania rozważaliśmy przykłady powołań z Pisma Świętego.
Skupialiśmy się na dwóch postaciach – Abrahamie i Jonaszu. Pan Bóg wzywa ich w prosty sposób:

„ Pan rzekł do Abrama:«Wyjdź z twojej ziemi rodzinneji z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę.”

„Pan skierował do Jonasza, syna Amittaja, te słowa:Wstań, idź do Niniwy – wielkiego miasta – i upomnij ją, albowiem nieprawość jej dotarła przed moje oblicze”

Nie są to skomplikowane słowa, a jednak mają wielką moc. Zapadają w ich głowach i decydują się pójść za Panem. Nawet gdy Jonasz próbuje uciec, wymigać się od tego zadania, to głos Boga jest tak silny, ciągle powracający, że nie można się Mu sprzeciwić.

Wybór życiowej drogi nie jest łatwy. Papież Franciszek, w Posynodalnej Adhortacji Apostolskiej – „CHRISTUS VIVIT” ukazuje nam trzy kroki, które pomogą rozeznać co jest moim powołaniem.
Pierwszym z nich jest zadawanie sobie pytań, poznanie siebie, świadomość tego jakie mam cechy, co jest moją mocną stroną. W ten sposób zdobędziemy wiedzę o sobie, która może pomóc i przybliżyć nas do poznania życiowej drogi. Kolejnym, bardzo ważnym krokiem jest modlitwa, ale w ciszy. Mamy otworzyć nasze serca i uszy na słuchanie. Wyciszyć się, uspokoić, pobyć tylko z NIM i posłuchać co ma nam do powiedzenia.
I ostatnią rzeczą, ważną w rozeznawaniu jest pomoc osoby z zewnątrz. Może być to duchowny, przyjaciel, czy też osoba, która ma doświadczenie w danej sprawie. Jednak należy pamiętać, że nikt nie rozezna lepiej naszego powołania niż my sami.

„I na koniec… życzenie

Drodzy młodzi, będę szczęśliwy, widząc, że biegniecie szybciej niż ci wolni i lękliwi. Biegnijcie „pociągani przez to Oblicze, tak bardzo umiłowane, które adorujemy w świętej Eucharystii i rozpoznajemy w ciele cierpiącego brata. Niech was ponagla Duch Święty do tego biegu naprzód. Kościół potrzebuje waszego zapału, waszych intuicji, waszej wiary. Potrzebujemy tego! A kiedy dojdziecie tam, gdzie my jeszcze nie dotarliśmy, miejcie cierpliwość, żeby na nas zaczekać”- Ojciec Święty Franciszek, Christus Vivit